Uprawa warzyw, owoców lub roślin w tunelach foliowych nie byłaby możliwa, gdyby nie odpowiednie nawodnienie. Rośliny pozbawione wody obumarłyby w krótkim czasie, w szczególności latem, gdy temperatura jest wysoka. Aby więc utrzymać rośliny w odpowiedniej kondycji, ważne jest, by dostarczać im odpowiednią ilość wody. Jak najlepiej nawodnić rośliny hodowane w tunelu foliowym? Która metoda będzie optymalna w danej sytuacji?
Wewnętrzne ramiona zraszające
Zacznijmy od rozwiązania, które pozwala precyzyjnie podlać rośliny, gospodarując przy tym oszczędnie wodą. Produktem, który daje takie możliwości, są ramiona zraszające do tuneli foliowych oraz szklarni. W ofercie AGRO-SUR znajdują się dwa rodzaje ramion zraszających – wewnętrzne oraz zewnętrzne. Na poczet tego artykułu przyjrzymy się tej pierwszej kategorii.
Ramiona zraszające do szklarni i tuneli foliowych składają się z kilku elementów, w tym m.in. z: systemu podwieszanych szyn nośnych, wózka jezdnego oraz ramienia zraszającego, który wyposażony jest w dwa rodzaje dysz znajdujących się w dwóch równoległych rzędach. Każda z nich wykonana jest z wysokogatunkowej stali nierdzewnej. Z kolei szczelina wylotowa została wyposażona w kołnierz zabezpieczający dyszę przed mechanicznym uszkodzeniem.
Samym urządzeniem można sterować przy pomocy kontrolera, który ma zainstalowane oprogramowanie stworzone przez specjalistów z AGRO-SUR. Sterowanie przy użyciu kontrolera jest niezwykle proste i intuicyjne. Wszelkie zmienne sterownicze użytkownik wprowadza przy pomocy kolorowego interfejsu dotykowego LCD.
To także niezwykle bezpieczne rozwiązanie. Urządzenie zabezpieczają m.in. bezdotykowe krańcówki magnetyczne oraz bariery fotoelektryczne, których zadaniem jest sprawdzenie przestrzeni znajdującej się przed ramieniem w trakcie jego ruchu. Jeśli wystąpi stan awaryjny, to urządzenie zasygnalizuje to przy pomocy sygnalizatorów LED.
Tradycyjne metody: konewka lub wąż ogrodowy
Zawsze można skorzystać z bardziej klasycznych metod, do których należy podlewanie roślin przy pomocy konewki albo węża ogrodowego z sitkiem. To opcja, która może sprawdzić się wyłącznie, jeśli tunele foliowe są niewielkie, ale daleko temu sposobowi do bycia optymalnym. Niestety, nawadnianie roślin hodowlanych przy pomocy konewki albo węża ogrodowego zużywa wiele wody, a osiadające się na liściach krople wody mogą przyczynić się do powstania chorób grzybowych. Aby uniknąć tej sytuacji, należy podlewać glebę, a nie całą roślinę.
Nawadnianie kropelkowe
Nawadnianie kropelkowe to kolejny sposób, który pozwala dostarczyć roślinom uprawianym w tunelach foliowych odpowiednią ilość wody. To, co warto tu podkreślić, to fakt, że tym sposobem można podlewać rośliny znajdujące się w gruncie, doniczkach, pojemnikach lub workach z różnymi podłożami.
W tunelach foliowych bardzo często używa się taśm kroplujących. To popularna metoda, która wykorzystywana jest w sezonowych tunelach – tam, gdzie uprawia się m.in. ogórki, pomidory lub truskawki. W takich przypadkach rura przebiega wzdłuż rzędów roślin, w niewielkiej odległości od łodyg. Obok nich cały czas pracują kroplowniki, których zadaniem jest dostarczanie wody do roślin.
Jakie zalety ma to rozwiązanie? Nawadnianie kropelkowe to technika charakteryzująca się sporą precyzją. Pozwala ona rozsądnie gospodarować wodę, co przekłada się na jej oszczędność. Jeśli odpowiednio zaplanuje się cykl i zamontuje instalację, to cały proces może być obsługiwany praktycznie przy niewielkim udziale osób trzecich.
Co jeszcze warto wspomnieć, nawadnianie kropelkowe nie wymaga wysokiego ciśnienia wody, więc obojętnie od modelu można je zasilać grawitacyjnie.
Ta technika nawadniania ma nie tylko plusy, ale również minusy. Największą wadą jest wrażliwość na niską jakość wody, co przekłada się na częste awarie, na przykład zatykanie się kroplowników. Kroplowniki mogą się notorycznie zamykać nawet w przypadku twardej wody. Tak samo wytracający się kamień może również spowodować zatkanie się kroplowników.